IGHP jest mocno zaniepokojona sytuacją, w której hotele w woj. warmińsko-mazurskim są zamknięte już od tygodnia, a rząd nawet jeszcze nie opracował konkretnego planu dodatkowej pomocy finansowej. Słyszymy tylko szumne zapowiedzi, z których pomimo licznych apeli naszego środowiska nic konkretnego nie wynika.
Oczekujemy zatem od rządu natychmiastowych działań i przyspieszenia prac nad dodatkową pomocą finansową dla hotelarzy z woj. warmińsko-mazurskiego oraz pomorskiego. Ci przedsiębiorcy ponoszą ogromne straty, są w rozpaczliwej sytuacji i powinni niezwłocznie otrzymać rekompensaty finansowe.
Nie podzielamy opinii rządu, który uważa, że tygodniowy przestój w działalności pomorskich hoteli będzie odpowiednią bronią w walce z epidemią. Ciągłe zamykanie i otwieranie to droga donikąd. Podtrzymujemy nasze zdanie, że należy umożliwić hotelom funkcjonowanie w reżimie sanitarnym. Hotele są w stanie sprostać najbardziej rygorystycznym zasadom sanitarnym, co już udowodniły, przechodząc pozytywnie tysiące kontroli sanepidu.
Skandalem pozostaje sytuacja, w której – pomimo dwukrotnego podniesienia przez Komisję Europejską limitu pomocy de minimis – w Polsce wciąż nie wprowadzono nowych przepisów, przez co limit ten pozostał niezmieniony. Oznacza to, że choć pandemia i obostrzenia trwają w najlepsze, to przedsiębiorcy nie mogą skorzystać ze wsparcia państwa z uwagi na wykorzystany już limit, a ich wnioski są notorycznie odrzucane.
Zbliżają się Święta Wielkanocne, czyli tradycyjnie dobry okres dla branży hotelarskiej. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której w tym wyjątkowym czasie, wybrane regiony kraju miałyby być objęte lockdownem.