Luksusowy obiekt zamierza postawić Europejski Fundusz Hipoteczny SA z Warszawy. To na jego działce znajduje się masowa mogiła. Inwestor nie chce budować hotelu w miejscu, które przez kilkadziesiąt lat skrywało szczątki około 2000 osób, najprawdopodobniej w większości pochodzenia niemieckiego - ofiar działań wojennych z 1945 r. Niedawno Rada Miasta Malborka zgodziła się przesunąć inwestycję częściowo na sąsiednią działkę.
- Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wykonał kilka odkrywek w bezpośrednim sąsiedztwie zbiorowej mogiły, by sprawdzić, czy tam znajdują się jeszcze jakieś szczątki. Nic jednak nie znaleziono - mówi Andrzej Rychłowski, burmistrz Malborka. - Można oczywiście przypuszczać, że mogą wystąpić jeszcze pojedyncze znaleziska, jednak prawdopodobieństwo takiej sytuacji istnieje praktycznie w całym Malborku. Sama propozycja przesunięcia inwestycji wyniknęła z przeprowadzonego rozeznania terenu i z tego, że nie znaleziono już ludzkich szczątków.
Wykonanie badania gruntu było koniecznością. Od momentu odkrycia masowej mogiły, w październiku ub.r., pojawiają się bowiem świadkowie malborskich wydarzeń z 1945 roku, którzy w mniej lub bardziej precyzyjny sposób wskazują inne miejsca, gdzie mogą się znajdować szczątki ofiar wojny.
W masowym grobie trwają prace ekshumacyjne. Pierwotnie planowano zakończyć je do końca lutego. Po wydobyciu wszystkich kości gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej, prowadzący postępowanie w sprawie mogiły, zleci badanie części szczątków. To pozwoli ustalić czas i przyczyny śmierci ofiar oraz ich wiek.
Budowa 4-gwiazdkowego hotelu w pobliżu zbiorowego grobu nie rozpocznie się wcześniej niż za pół roku. Tyle potrwają procedury prawne związane z nowym podziałem gruntu pod inwestycję.
Źródłó: POLSKA Dziennik Bałtycki - Jacek Skrobisz