W każdym hotelu łóżko jednoosobowe musi mieć wymiary 90 cm na 200 cm, a dwuosobowe przynajmniej 140 cm na 200 cm. Bez względu na kategorię musi być także nocny stolik lub półka przy każdym miejscu do spania, biurko lub stół, lustro, wieszak ścienny. Jednak telewizor czy telefon w pokoju to wymóg, który muszą spełniać hotele przynajmniej trzygwiazdkowe.
Tylko w hotelach jedno- i dwugwiazdkowych nie musi być restauracji. Natomiast w hotelach trzygwiazdkowych może być odstępstwo od wymogu posiadania restauracji, o ile w odległości nie większej niż 200 m od obiektu jest taki lokal. Jednak bez względu na posiadaną kategorię każdy hotel ma mieć możliwość zapewnienia swoim gościom śniadań.
Basen, sauna, siłownia czy masaże to wymóg dla obiektów z czterema i pięcioma gwiazdkami. Hotel musi mieć przynajmniej dwie opcje spośród wymienionych. W przypadku trzygwiazdkowych obiektów taki standard jest wymagany jedynie w miejscowościach wypoczynkowych.
Osoba, która prowadzi hotel, odpowiada za utratę lub uszkodzenie rzeczy należących do gości. Tak jest na przykład w sytuacji, gdy z pokoju zginie jakiś cenny przedmiot. Jednak nie można domagać się odszkodowania za utraconą rzecz, jeżeli przyczyną zdarzenia jest działanie siły wyższej, czego hotelarz nie mógł przewidzieć. Hotel nie odpowiada za rzeczy, które goście sami zniszczyli.
Zgodnie z kodeksem cywilnym hotel nie zawsze musi zapłacić odszkodowanie za pełną wartość przedmiotu, który zginął lub został uszkodzony. Maksymalny pułap odpowiedzialności wynosi do stokrotnej należności za cenę pokoju, liczonej za jedną dobę. Tak jest, gdy zginęło np. kilka rzeczy. Jednak za jedną rzecz odpowiedzialność nie może przekraczać pięćdziesięciokrotnej wysokości ceny dobowej za pokój. Oznacza to, że jeżeli gość stracił zegarek o wartości 10 tys. zł, a pokój kosztował 150 zł za dobę, to maksymalna odpowiedzialność hotelu wynosi 7,5 tys. zł.
W przypadku gdy gość nie chce zapłacić, to wówczas hotelarz może w zastaw zatrzymać rzeczy wniesione przez klienta, na przykład bagaż. W takiej sytuacji może on stanowić zabezpieczenie roszczenia za usługę.”
źródło; Gazeta Prawna /Łukasz Kuligowski