Ponad 2500 hoteli, 120 000 pokoi hotelowych – konkurencja w branży hotelarskiej w Polsce jest spora, jednak wciąż jest miejsce na rynku dla nowych obiektów. Jaka w tej sytuacji jest lepsza marka dla hotelu: sieciowa czy indywidualna? Zależy, czego oczekują inwestor i zarządzający hotelem.
W Polsce zdecydowanie przeważają hotele indywidualne. Wśród ok. 2500 skategoryzowanych obiektów 87% to hotele indywidualne. Charakterystyczne jest to, że hotele sieciowe są na ogół większe od indywidualnych. Przykładowo, sieciowy hotel 5-gwiazdkowy posiada średnio 190 pokoi, podczas gdy indywidualny tylko 83. W pozostałych kategoriach dysproporcje są jeszcze większe.
Największe „usieciowienie” na rynku występuje w Warszawie i Katowicach (56 proc.), w Łodzi (47 proc.) i w Szczecinie (42 proc.). Najliczniejszą krajową grupę stanowią hotele WAM (15), Diament (14) i Qubus (13), jednak pod względem liczby pokoi zdecydowanie wygrywa Gołębiewski. Kolejne miejsca zajmują hotele Qubus i Gromada.
Na rynku krajowym obecnych jest 8 dużych międzynarodowych sieci hotelowych. Najwięcej hoteli, bo aż 62 w Grupie Orbis działa pod markami AccorHotels. Ta grupa planuje również największą liczbę otwarć do końca 2017 roku. Do sieci dołączy około 20 nowych obiektów. Kolejne miejsca pod względem liczby posiadanych hoteli zajmują Best Western (24) i Louvre Hotels (16).
W dyskusji zwrócono także uwagę na portale internetowe oferujące wynajem prywatnych pokoi i mieszkań, które stają się coraz bardziej groźną konkurencją dla hoteli. Przykładowo, serwis Airbnb, który powstał w 2007 roku, osiągnął duży sukces dzięki zindywidualizowanej obsłudze klienta, lepszej interakcji między usługodawcą a klientem.
HOTREC, którego członkiem jest IGHP, aktywnie dąży do wyrównania szans pomiędzy różnymi podmiotami rynku hotelarskiego tak, aby wszystkich dotyczyły te same reguły gry (przepisy w zakresie bezpieczeństwa, podatków, rejestracji działalności itp.).