Trzy największe OTA dominują na rynku naszego kontynentu, realizując 92% wszystkich operacji. Największy z nich to Priceline Group (booking.com), który opanował ponad 60% rynku. Kilka miesięcy temu do kontraktów hoteli z OTA wprowadzono tzw wąskie klauzule równości (dające hotelom możliwość oferowania korzystniejszych warunków innym portalom internetowym). Nie zaobserwowano jednak aby spowodowało to wzrost konkurencji między portalami. Większość hoteli nie stwierdziła jakiejkolwiek obniżki prowizji OTA.
Wraz ze wzrostem udziału portali internetowych na rynku rezerwacji obniżyła się do 55% liczba rezerwacji dokonywanych bezpośrednio w hotelach.
Widać wyraźnie, że OTAs przejmują stopniowo kontrolę rynku rezerwacji usług hotelarskich. Głównymi graczami na rynku europejskim są booking. com i Grupa Expedia, przez które dokonuje się rocznie prawie 80% rezerwacji pokoi hotelowych.
Udział trzeciego z dużych portali grupy HRS wyraźnie zmniejszył się w ciągu ostatnich 2 lat. Rynek rezerwacji internetowych obejmuje około 200 000 hoteli, z których 75% to mikroprzedsiębiorstwa zatrudniające poniżej 10 pracowników. W tej sytuacji dwa potężne portale rezerwacyjne są zdecydowanie silniejszym partnerem.
Urzędy antymonopolowe w Europie oczekiwały, od chwili wprowadzenia tzw wąskich klauzul równości w lecie 2015 roku, zwiększenia konkurencyjności na rynku rezerwacji internetowych. Okazało się jednak, że nie wystąpił jeden z podstawowych efektów takiego zjawiska czyli obniżenie prowizji płaconych OTA przez hotele. Zaledwie 8,5% hoteli poinformowało o obniżeniu stawek prowizji w ciągu ubiegłego roku, podczas gdy reszta obiektów płaciła tę samą lub wyższą stawkę. Wśród hoteli, które uzyskały obniżenie płaconych prowizji było znacznie więcej hoteli sieciowych niż małych indywidualnych przedsiębiorstw.