Wyrok NSA jest dla UOKiK ważnym narzędziem w walce z przedsiębiorcami nielegalnie używającymi wybranej wariacji nazwy „hotel” dla nieskategoryzowanego obiektu noclegowego.
W Polsce na 10 024 obiektów noclegowych jedynie 2 316 to hotele. Przypisywanie nazwy „hotel” w jakiejkolwiek jej gramatycznej formie obiektom, które nie zostały skategoryzowane jako hotele, zdaniem prezesa UOKiK, wprowadza w błąd konsumentów, jest nielegalne i będzie odtąd karane.
Opublikowane kilka dni temu uzasadnienie do wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 7 kwietnia 2016 r. (sygn. akt II GSK 2582/14) przyznaje rację prezesowi UOKiK i jasno precyzuje, że używanie przez przedsiębiorców prawnie chronionej nazwy "hotel" w formie zdrobniałej, tj. "hotelik" do oznaczenia obiektu, który nie posiada decyzji o zaszeregowaniu do określonego rodzaju i kategorii, stanowi wykroczenie i jest zagrożone karą grzywny lub ograniczenia wolności.
Jest to naruszenie ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 187; dalej u.u.t.), a konkretnie: art. 39 ust. 1 u.u.t., który stanowi, że przed rozpoczęciem świadczenia usług przedsiębiorca jest zobowiązany uzyskać zaszeregowanie obiektu do odpowiedniego rodzaju i kategorii.
Co więcej, nazwy obiektów hotelarskich używane stosownie do kategorii zaszeregowania podlegają ochronie prawnej i mogą być stosowane wyłącznie w odniesieniu do obiektów hotelarskich (art. 43 tej ustawy). Określenie "hotelik" wprowadza zatem konsumentów w błąd i stanowi naruszenie ich interesów. Prawo konsumenta do rzetelnej informacji jest dobrem chronionym. Osoba rezerwująca nocleg ma prawo nie wiedzieć, że obiekt nazwany "hotelikiem" nie spełnia wymagań i kryteriów, jakie gwarantuje nazwa "hotel".