Z ankiety IGHP wynika, że obłożenie hoteli w sierpniu było bardzo zróżnicowane. 31 proc. obiektów odnotowało średnią frekwencję poniżej 30 proc. Kolejna grupa z frekwencją od 30 proc. do 60 proc. to 23 proc. ankietowanych. Frekwencję powyżej 60 proc. zadeklarowało 46 proc. hoteli.
– Średnia sierpniowa frekwencja w hotelach jest lepsza niż w lipcu, jednak wciąż wypada blado w porównianiu do ubiegłorocznych wakacji. Co trzeba podkreślić, na ten wynik miały wpływ hotele położone poza miastami lub o profilu z dominującym segmentem wypoczynkowym. W hotelach w dużych miastach i obiektach konferencyjnych sytuacja jest wciąż bardzo zła – mówi Ireneusz Węgłowski, prezes IGHP.
W hotelach zlokalizowanych poza miastami 8 proc. obiektów odnotowało frekwencję poniżej 30 proc., 15 proc. obiektów frekwencję pomiędzy 30 proc. a 60 proc., a 77 proc. - powyżej 60 proc. Z kolei wśród hotelli wypoczynkowych 15 proc. osiągnęło frekwencję poniżej 30 proc., 7 proc. - frekwencję pomiędzy 30 proc. a 60 proc., natomiast 78 proc. obiektów powyżej 60 proc.
Nadal blisko połowa hoteli realizuje niższe ceny niż rok temu. W sierpniu było to 49 proc. obiektów, a 31 proc. zanotowało spadki wyższe niż o 10 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Jednocześnie 22 proc. hoteli utrzymało ceny na ubiegłorocznym poziomie.
Również na bardzo niskim poziomie utrzymuje się ruch gości zagranicznych – 75 proc. hoteli odnotowało udział poniżej 10 proc. Także segment tzw. przyjęć okolicznościowych notuje słaby wynik – 81 proc. hoteli wskazało ich udział poniżej 10 proc.
Hotele również negatywnie oceniają miniony sezon wakacyjny (lipiec-sierpień). Aż 86 proc. obiektów odnotowało przychody na poziomie niższym lub bez zmian niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, z czego dla 38 proc. hoteli był to spadek o 50 proc. lub więcej. Wbrew pojawiającym się przekazom medialnym czy też tzw. analizom rynkowym różnych instytucji, również w przypadku hoteli wypoczynkowych tegoroczny sezon wakacyjny nie zalicza się do udanych. Aż 70 proc. obiektów w tej grupie odnotowało przychody na poziomie niższym lub bez zmian niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, z czego dla 17 proc. hoteli był to spadek o 50 proc. lub więcej.
Niepewność i brak perspektyw powrotu gości biznesowych i MICE
Dane dotyczące przyjętych rezerwacji na kolejne miesiące wskazują nadal na dużą niepewność na rynku usług hotelowych, potwierdzają tendencję odkładania decyzji zakupowych usług turystycznych do ostatniej chwili, jak również brak widocznych perspektyw odbudowania ruchu biznesowego i MICE, typowych dla miesięcy jesiennych w poprzednich latach. Aż 84 proc. hoteli deklaruje stan rezerwacji na wrzesień nie przekraczający 40 proc. posiadanych pokoi. Odpowiednio dla października jest to już 95 proc. hoteli (z tego 57 proc. stan rezerwacji poniżej 10 proc.), a dla listopada 99 proc. (z tego 80 proc. stan rezerwacji poniżej 10 proc.).
Nie koniec zwolnień pracowników w hotelach
Dane ankietowe sierpnia wskazują, że większość hoteli przeprowadziła restrukturyzację zatrudnienia w początkowych miesiącach epidemii. Tylko 15 proc. hoteli dokonało wypowiedzeń umów o pracę w sierpniu, ale jednocześnie 23 proc. planuje takie działania we wrześniu i październiku. Nadal na wysokim poziomie utrzymuje się niepokojący trend rozwiązywania umów o pracę z inicjatywy pracowników. W sierpniu, podobnie jak w lipcu, aż 61 proc. hoteli potwierdziło takie przypadki.
Możliwy zysk za rok, nastroje hotelarzy coraz bardziej pesymistyczne
Blisko połowa (49 proc.) ankietowanych hoteli ma trudności związane z utrzymaniem płynności finansowej – tak samo jak w lipcu. 91 proc. hoteli nie przewiduje osiągnięcia zysku z działalności operacyjnej wcześniej niż na koniec przyszłego roku, 60 proc. nie wcześniej niż w 2022 roku. Podobnie, hotele prognozują powrót do poziomu obrotów z lat 2018-19: 84 proc. hoteli nie wcześniej niż w roku 2022 i z tym rokiem związane są największe oczekiwania: 48 proc. obiektów.
A jakie są nastroje w branży hotelarskiej? Choć 43 proc. hoteli nie odnotowało zmiany, to aż 40 proc. wskazało na bardziej pesymistyczne – to wyraźne pogorszenie w stosunku do lipca, odpowiadające słabym prognozom biznesowym dotyczącym przyjętych rezerwacji na kolejne miesiące.
Z uwagi na stan branży hotelarskiej aż 98 proc. ankietowanych hoteli oczekuje wprowadzenia przez państwo dedykowanej pomocy sektorowej.
Bon nie pomógł
W ostatnim tygodniu lipca hotele mogły rejestrować się w katalogu bazy przedsiębiorców turystycznych ZUS, aby wziąć udział w programie „Polski Bon Turystyczny”. Do końca sierpnia 85 proc. ankietowanych hoteli już tego dokonało. Jednak zdaniem tylko 28 proc. obiektów miał on wpływ na sprzedaż w sierpniu i tak samo 28 proc. uważa, że Bon wykreował dodatkowy popyt na usługi hotelowe. Równie słabo oceniana jest realna pomoc Bonu w zwiększeniu sprzedaży usług hotelowych w kolejnych miesiącach tego roku, ale także w roku 2021 - aż 75 proc. obiektów nie widzi takiej perspektywy.
IGHP przeprowadziła badanie online od 4 do 8 września 2020 roku. W ankiecie wzięła udział rekordowa liczba 304 hoteli zlokalizowanych we wszystkich województwach. 72 proc. spośród nich położonych jest w miastach. Większość ankietowanych (78 proc.) to hotele liczące do 150 pokoi, a średnia wielkość obiektu wynosi 104 pokoje. 28 proc. to obiekty sieciowe. Dominującymi formami biznesu hotelowego wśród ankietowanych obiektów są mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa (73 proc.). Podobne liczbowo grupy stanowią hotele, w których przeważa ruch biznesowy (35 proc.) oraz łączące segment biznesowy z turystycznym (37 proc.). Hotele specjalizujące się w turystyce wypoczynkowej stanowią 28 proc.